Robert Ostafiński – Bodler

RECENZJA książki:

N.Guillerat, J.Scheid, współpraca M. Melocco

STAROŻYTNY RZYM INFOGRAFIKI

DOM WYDAWNICZY

REBIS

 

 

 

 

 Recenzja książki: Starożytny Rzym Infografiki

 

W 2021 r. nakładem oficyny DOM Wydawniczy REBIS ukazała się w Polsce praca z serii Historycznej: Starożytny Rzym Infografiki (liczba stron: 132, format: 238×295 ), tytuł oryginalny: Infographie de la Rome antique, w przekładzie Jakuba Jedlińskiego. Książka jest opracowana przez Johna Scheida i Milana Melocco z ilustracjami Nicolasa Guillerata.

Publikacja ta, o charakterze statystycznego kompendium lub rysunkowego bryku, posługuje się popularnym od kilku dekad systemem graficznej wizualizacji danych zaprojektowanych w celu szybkiego przekazania szerokiemu gronu odbiorców złożoną informację w sposób prosty, obrazkowy i bezrefleksyjny, sięgający po piktogramy czy ogólnie system znaków graficznych stosowany w metodach komunikowania. Metoda ta koncentruje się na przejrzystości przekazu i uproszczonej postaci architektury informacji  lub wybranych zagadnień, będących plastycznym i płaskim podsumowaniem zgromadzonej w innych opracowaniach wiedzy. Podana metoda przedstawienia omawianego opracowania rzutuje na jego  wartość poznawczą,  i jak to ujęli autorzy „zwięzłość  i sumaryczność”.

Zgodnie z Przedmową, przedmiot „drobiazgowych badań historycznych” analizowanej książki  jest szeroki i obejmuje w zamyśle autorów okres 753 p.n.e.- 476 n.e. tj. ponad 1200 lat, choć już na wstępie sygnalizują oni skupienie się na „rzeczpospolitej ludu rzymskiego”, prowincjom zaś poświęcono „tylko krótki rozdział”. Praca dzieli się na trzy części,  z których pierwsza dotyczy: „Terytorium i ludności imperium”, druga „Władzy, religii i gospodarki”, a trzecia poświęcona jest „Potędze militarnej Rzymu”.

W pierwszym rozdziale pt. „Od miasta od imperium” w osiemnastu zwartych i poglądowych zdaniach przedstawiono rozwój zdobyczy od  Lacjum w V wieku p.n.e. do rozpadu imperium w okresie wędrówek barbarzyńców w V wieku n.e. Rozwój terytorialny został zilustrowany graficznie, w tym całą mapą imperium,  z podaniem  „rozmieszczenia i gęstości zaludnienia w cesarstwie”, ale jedynie w 14 roku. Podobnie samo miasto Rzym skreślono zwięźle w kliku akapitach z wizualizacją okręgów i wybranych budowli.

Następny rozdział pt. „Lud rzymski” sygnalizuje trudności w doborze danych, skazując odbiorców na szacunkowe statystyczne uogólnienia,  połączone z wątpliwościami co do kobiet, wyzwoleńców i niewolników. Wszystko okraszone złożonym wykresem demograficznym  z podziałem na kraje oraz status społeczny, prawny i rodzinny w przedziale ponad ośmiuset lat. Jednocześnie tekst „skacze” po rożnych wątkach omawianej problematyki swobodnie przemieszczając się w czasie.

Najskromniejszy jest rozdział trzeci poświęcony „Mozaice miast”,  w którym jedynie na przykładzie Galii enumeratywnie wymieniono ważniejsze miasta, przydając niewielkie mapy. Zarys powierzchownie wskazuje kolonie, municypia i „miasta perygrynów”, bez bliższej ich charakterystyki.

W części drugiej pierwszy rozdział nosi tytuł: „rzymski ustrój polityczny” z podziałem na okres przed cesarski ze wskazaniem rodzajów zgromadzeń obywatelskich i ich uprawnień; okres cesarski z opisem administracji imperialnej i sądownictwa oraz roli cesarza, a także część pt. „Magistraci” tj. przedstawienie systemu naczelnych urzędów państwa.  Kolejny rozdział traktuje o cesarzu i dynastiach, streszczając ich tytulaturę, kompetencje i sposób powoływania oraz zobrazowanie urzędników cesarskich. Nadto krótko scharakteryzowano poszczególne dynastie z prezentacją pięciu drzew genealogicznych oraz podano enumeratywnie poszczególnych cesarzy i chronologię ich panowania. W rozdziale tym krótko naszkicowano też informacje o gwardii pretoriańskiej i cesarskich rezydencjach. Rozdział szósty poświęcony religii jest nieco szerzej rozpisany i zilustrowany. Objaśniono tam rolę tradycji, wzmiankuje proces przenikania się kultów i poszerzania panteonu bóstw państwowych, wojskowych, zawodowych,  czy domowych, wreszcie instytucje deifikacji cesarzy. Dodatkowo odmalowano miejsca kultu ze szkicem struktury kapłańskiej, oraz egzemplifikowano ludi saeculares. Na koniec rozdziału zreferowano i zilustrowano na mapie społeczności żydowskie i rozwój chrześcijaństwa. Ostatni rozdział drugiej części dotyczy rzymskiej gospodarki, jednak na wstępie zamiast prostych wyjaśnień są serie pytań bez rzeczowych odpowiedzi. Następnie  przedstawiono wykres „najważniejszych” dostawców zboża i wydajności ziemi z lakonicznymi dywagacjami na temat obrotu materiałami budowlanymi i amforami oraz zestawieniem wartości towarów z dochodami wraz prezentacją dewaluacji monety.  Jest tu jeszcze mapa szlaków komunikacyjnych i zasobów oraz zasygnalizowanie taryf frachtu za korzec. Na ostatek nakreślono budżet imperium, ale tylko za Augusta, z którego wynika, że ponad połowa dochodów państwa szła na utrzymanie armii. Jednocześnie zrelacjonowano zapotrzebowanie na zboże dla ludu i wojska oraz rodzaje podatków i ich pobór.

Cześć trzecia podzielona jest na trzy rozdziały traktujące o legionach, flocie i wybranych kampaniach wojennych (wojny punickie, galijskie, niewolnicze i domowe). Pobieżnie nakreślono tam rozwój armii rzymskiej, objaśniając  skład legionu, budowę obozów, taktykę, przebieg służby i uzbrojenie legionisty, uzupełniając to  zdawkowym opisem oddziałów pomocniczych. Podobnie potraktowano marynarkę wojenną.  W części tej grafika jest na przyzwoitym poziomie, zwłaszcza w obrazowaniu obozów i ich rozmieszczenia w prowincjach oraz wyposażenia legionisty, a także różnych rodzajów okrętów.

Zarówno poziom merytoryczny i graficzny recenzowanego opracowania pozostawia jednak wiele do życzenia. Sygnalny i spłaszczony w czasie rodzaj przekazu,  niekiedy wykazuje się dużą nieścisłością lub niespójnością; tu np. co do roli trybuna wojskowego   w „dowodzeniu kohortą” (str. 80), która wg autorów od I w p.n.e.  do III w  n.e. miała składać się z „500 piechurów”, choć tribunus lacticlavius był formalnie zastępcą legata, a kohortą w boju dowodził centurion odpowiedniego stopnia. Dalej w opisie formowania szyku  (str. 90)  w osiem rzędów w okresie cesarstwa (nota bene tylko L.Flavius Arrian wspomina o ustawieniu legionistów w osiem zwartych szeregów, w czasie kiedy jako legatus Augusti pro praetore w Kapadocji, kierował walką z migrującymi Alanami w 135 r n.e.), autorzy podają, że od III w. okrągłą tarczę zastąpiono prostokątnym scutum, a kolczugę i pancerz łuskowy wymieniono na lorica segmentata/ lamminata, choć ten typ uzbrojenia w powszechnym użyciu był od I w.n.e.  do początków III w. n.e. (kolejno wg typu Dngestetten- Kalkriese -Vindonissa,  Corbridge- Carnuntum Newstead i ew. lokalnie typ Alba Iulia),  podobnie jak wspomniane scutum, które dominowało w legionach w I- III w. n.e. Tak zresztą zilustrowano to graficznie na str. 79. W prezentowanej grafice brak libritorów (artylerzystów), precyzyjnie opisanych przez Vegetiusa Renatusa w De Re Militari. Wreszcie w prezentacji floty rzymskiej zupełnie pominięto skład, strukturę organizację i przebieg służby  oddziałów okrętowych. Nota bene nie wiadomo dlaczego na mapie na str. 103 Wandalów pod datą 267/280 umieszczono w Królestwie Bosporańskim (Tamań). Zapewne chodziło jednak o Gotów.

Entuzjaści infografiki historycznej wskazują na nowatorską formę, w której wizualizacja danych faktycznych ułatwia ich odbiór, bowiem stylistycznie są stonowane, a pod względem merytorycznym czytelne i logicznie skomponowane. Wydaje się jednak, że upowszechnianie samych faktów jest błędem, bowiem w narracji historycznej najważniejsze jest nie tylko kiedy i co, ale przede wszystkim  wynikająca z ustaleń faktycznych i ich wszechstronnej analizy, odpowiedź dlaczego. Wielu przeciętnych obywateli, do których adresowane są tego typu publikacje, w swych osądach powołuje się na popularyzowane fakty, które bez ich cycerońskiej narracji, amplifikacji, kontekstu,  wyjaśnień przyczyn i skutków, są najczęściej zniekształcaniem dziejów, traktowanym jako narzędzie do kontestowania bieżącej sytuacji. W ten sposób fakty historyczne służą nie ugruntowanej wiedzy i wynikającej z niej mądrości narodów, racjonalności postaw, kształtowaniu nawyku zdrowo rozsądkowej oceny, ale są najczęściej jedynie pożywką rozniecanych instrumentalnie emocji i zgubnych namiętności, ignorujących przy tym mechanizmy i procesy historyczne. Nadto wybiórczość, powierzchowność i niekompletność prezentowanych danych faktycznych, wreszcie spłaszczenie tak rozległych w czasie dziejów starożytnego Rzymu bez poddania je badaniom analitycznym, jest zbiorem produktów, które same przez się ani nie stanowią wiarygodnego źródła poznawczego, ani nie są podnietą do jego poszukiwania.

Owa niewdzięczna cecha podnoszenia podaży przez mechanizmy „trafiania do czytelników w różnym wieku i o różnym poziomie wiedzy” sprawia, że  czasem, starając się trafić do wszystkich nie trafia się do wielu, bowiem dla jednych bez szerszego kontekstu praca jest słabo czytelna, a dla innych zbyt powierzchowna. Stąd bezrefleksyjne zestawienie danych jest niczym wycinkowy spis rzeczowy, nie będący  ani zachętą dla niewprawionych do pogłębiania wiedzy, ani bardzo zdatny dla zorientowanych w przedmiocie.

Robert Ostafiński – Bodler

Oddział Poznański

Stowarzyszenia Miłośników

Dawnej Broni i Barwy

Poznań, styczeń 2022 r.

 

Galeria

 

 

 

 

 

 

 

 

 

735 Total Views 1 Views Today
Partnerzy

karta_logo_MNK_B

mwp

muzuem_lodz

wmwpozn

MuzeumWroclaw

logo Muz. Lub.-1

silkfencing