Mariusz Cieśla, Krzysztof Czarnecki

ZBROJA

 

Zażenowanie, zakłopotanie, a może MARAZM, który oznacza ni mniej ni więcej: zastój, stan apatii i wreszcie UWIĄD. To stany, które towarzyszą mi nieustannie, kiedy myślę o NIEOBOJĘTNYM mnie Stowarzyszeniu. Nasilają się szczególnie, wówczas kiedy odczuwam nieprzepartą potrzebę podtrzymywania życia naszej STRONY. Nie spotykamy się od miesięcy. Strona internetowa Stowarzyszenia – wydawałoby się logiczne – winna być naturalnym miejscem aktywności jego członków. Wirus nie zwolnił nas przecież z uprawiania aktywności statutowej. Jaki jest stan tego FORUM, każdy widzi. Najbardziej przygnębia mnie fakt, że najmniej „zapalczywymi” czytelnikami treści zamieszczonych na Stronie, są członkowie Stowarzyszenia Miłośników Dawnej Broni i Barwy. Tym razem nie jestem sam. Towarzyszy mi mój przyjaciel „W ZBROI”, dr Mariusz Cieśla, wybitny znawca uzbrojenia ochronnego od czasów średniowiecza do renesansu i manieryzmu. Wedle jednego z portali internetowych: „Węgry przekażą Polsce zbroję króla Zygmunta II Augusta”- TVP Info. 25.12.2020. Nie wiem na ile ta wiadomość przebiła się do naszych kolegów stowarzyszeniowych. Razem z Mariuszem czujemy się w obowiązku poszerzyć wiedzę na ten temat. Nim przejdziemy do meritum, nie sposób nie podkreślić, że syn Zygmunta I Starego i Bony był wychowywany w duchu nowego, czyli między innymi, Machiavellego, prądów włoskich, niemieckich, flamandzkich we wzornictwie i sztuce. Zygmuntowi Augustowi nie sposób odmówić wiedzy o współczesnej mu modzie i to nie tylko w dziedzinie kostiumu, ale i w trendach uzbrojenia w luksusowym wykonaniu. Jego gust był wyszukany. Najlepiej świadczy o tym przepiękna zbroja na rycerza i konia, wykonana przez Kunza Lochnera. Wspomniano o niej na naszej Stronie, w artykule sprzed prawie pięciu lat: https://www.bronibarwa.org.pl/artykul-klamra-kunza-lochnera-krzysztof-czarnecki/ . Idąc dalej we wspomnieniach, przywodzę pamięci, działalność Zbigniewa Fuińskiego, którego wiedza na temat zbroi warta jest zapamiętania. Jako zapoznani bronioznawcy, będziemy cieszyć się prawdziwie, kiedy zbroja chłopięca Zygmunta Augusta zmaterializuje się w naszych granicach. Wyobrażam sobie i rozumiem, rozterki muzealników węgierskich. Przekazuję przestrzeń znawcy przedmiotu. Pan dr Mariusz Cieśla ma pióro. Co z tego, że elektroniczne.

dr Mariusz Cieśla (Wrocław)

Zbroja chłopięca wykonana na zlecenie króla Czech i Węgier, Ferdynanda I (1526-1564) przez Jörga Seusenhofera (1500/05-1580), w 1533 r., jako prezent zaręczynowy dla przyszłego zięcia, króla Polski Zygmunta II Augusta (1548-1572).


Jörg Seusenhofer płatnerz, syn Hansa Seusenhofera (1470-1555), bratanek Konrada Seusenhofera (1450/60-1517).

Wykonawca garniturów zbroi dla króla Czech i Węgier Ferdynanda I (1526-1564) i króla Francji, Franciszka I (1515-1547) i hrabiego Jacoba VI von Trapp (1499-1558). Najsłynniejsza pracą Jörga jest „zbroja orla” (nazywana pochodzi od trawionych i złoconych orłów rozłożonych na powierzchni zbroi, czyli wielki garnitur zbroi, wykonany w 1547 r., dla młodszego syna Ferdynanda I, arcyksięcia Ferdynanda (1529-1595). Jest to najlepiej zachowany komplet wielkiego garnituru do naszych czasów, własność zbrojowni wiedeńskiej.

Zbroja chłopięca Zygmunta II Augusta pochodzi z wiedeńskiego cesarskiego Zeughausu. W XIX w., została przypisana królowi Czech i Węgier, Ludwikowi II (((1506)) 1508-1526). Potwierdza to najstarszy przewodnik po cesarskiej zbrojowni. Przez kustosza wiedeńskich zbiorów  Wendelina Boeheima (1832-1900), została określona, jako wytwór warsztatów norymberskich z około 1515 – 1520 r., Przy jej atrybucji źle zostały odczytane inicjały ES i SE, powtarzające się na zbroi oraz przednim i tylnym łęku siodła. Rozszyfrowano je jako Elizabetha sancta, czyli święta Elżbieta patronka Węgier, dlatego w 1933 r., trafiła do tamtejszych zbiorów.

Szczegółowe, interdyscyplinarne badania zabytku, przeprowadził Bruno Thomas (1910-1988). Stylistyczna interpretacja datuje obiekt na czwarte dziesięciolecie XVI w. Analiza czterech zachowanych dokumentów, pomiędzy rajcami Tyrolu a Ferdynandem oraz Jörgiem z 14.02, 22.03, 31.05, 19.06.1533r., ma fundamentalne znaczenie do przyporządkowania zbroi Zygmuntowi II Augustowi. Zapisano w nich „…dem jungen kunig von Bolan ainen ganzen kuris mit zwayen sätlen auf das schonest geraifft…” czyli o zbroi polowej zaopatrzonej w żłobienia i dwóch siodłach dla młodego króla Polski. Wiek trzynastoletniego chłopca zgadza się z wielkością zbroi budapeszteńskiej, 1,57 cm wysokości i 12,88 kg wagi a inicjały ES i SE należy czytać, jako Elisabetha – Sigismundus i Sigismundus – Elisabetha.

 

Zbroja ta wykonana jest w formie zbroi bojowej – kopijniczej z wszystkimi przynależnymi częściami. Hełm typu armet obracający się na folgowym obojczyku (tzw., hełm łożyskowy), zapinany na brodzie z podwójną zasłoną, dolną i górną oraz w środku z dodatkową osłona kratową. Wszystkie te części mają zabezpieczenie przed przypadkowym otwarciem. Napierśnik ze składanym hakiem na kopię, naplecznik z ochroną lędźwi. Naramienniki asymetryczne ze skrzydłami oporowymi. Pełne ochrony rąk i nóg.

Zbroja i płyty przedniego i tylnego łęku siodła naśladują tzw., cięty strój czyli mamy do czynienia z tzw. zbroją kostiumową. W gęstej kracie ukośnie biegnących żłobkowanych pasów, włożony jest żłobiony wzór wgłębionego czteroliścia, wewnątrz trawionego złotem. Ten czterolistny wzór może nawiązywać do czterolistnej koniczyny, symbolu szczęścia. Jeśli nie przynosi ona szczęścia bezpośrednio, w charakterze magicznego amuletu jest silnym, pozytywnym symbolem. Dlatego zapewne została wykonana na zbroi, bo czego można życzyć przyszłym nowożeńcom – na pewno szczęścia. Zbroja ta reprezentuje najwyższy kunszt płatnerski oraz ornamentacyjny i należy do najwybitniejszych dzieł uzbrojenia ochronnego XVI wieku. Zapłacono za nią 202 guldeny i 54 krajcary.

Nie znamy niestety nazwiska dekoratora zbroi, ale musiała być wybitna postać. Wiemy na pewno, że Jörg współpracował z takimi dekoratorami zbroi jak: Hans Perckhammer (czynny 1527-1557), Leonhard Meurl (zm. 1547) i Degen Pirger (zm. 1558).

Nie jest to prawdopodobnie pierwsza praca mistrza, ale na pewno pierwsza samodzielna, która zachowała się w tak doskonałym stanie. Z dokumentów wiemy, że ojciec Jörga, Hans otrzymał zlecenie od Ferdynanda I, na wykonanie zbroi wraz z siodłem dla czteroletniego następcy tronu Hiszpanii, Filipa. Pracę tę zrealizował wspólnie z synem Jörgiem, ale nie zachowała się ona do naszych czasów.

Pozostaje kwestią sporną, czy zbroja ta faktycznie dotarła do adresata. Jeśli dotarła, to nie wiemy, kiedy opuściła Kraków lub inne miejsce w którym ją przechowywano?

Niemniej jednak jej właścicielem miał być młody król Polski Zygmunt II August. Jest to jedna z dwóch najlepiej rozpoznawalnych zbroi dziecięcych na świecie, obok sławnej zbroi ze spódniczką wykonanej dla późniejszego cesarza Karola V, przez wuja Jörga, Konrada Seusenhofera w latach 1512-1514, zachowaną w zbrojowni wiedeńskiej.

Mariusz Cieśla

Oddział Dolnośląski

Stowarzyszenia Miłośników

Dawnej Broni i Barwy

Wrocław, grudzień 2020 r.

i

Krzysztof Czarnecki

Oddział Poznański

Stowarzyszenia Miłośników

Dawnej Broni i Barwy

Poznań, grudzień 2020 r.

 

 

 

 

1690 Total Views 1 Views Today
Partnerzy

karta_logo_MNK_B

mwp

muzuem_lodz

wmwpozn

MuzeumWroclaw

logo Muz. Lub.-1

silkfencing