Krzysztof Czarnecki

z udziałem Mariusza Cieśli o:

Krzysztof J. Czyżewski 

Rafał Ochęduszko

Zbroja młodzieńcza

Zygmunta Augusta

w

zbiorach Zamku Królewskiego na Wawelu

Kraków 2022

 

 

30 grudnia 2020 roku Mariusz Cieśla i Krzysztof Czarnecki opublikowali na Stronie Stowarzyszenia Miłośników Dawnej Broni i Barwy tekst o zbroi młodzieńczej Zygmunta Augusta https://www.bronibarwa.org.pl/mariusz-ciesla-krzysztof-czarnecki-zbroja/ . Przyczyną sprawczą do tego pisania stały się decyzje polityczne, które zwiastowały pojawienie się owej zbroi w Polsce na stałe, wpisanej do zbiorów związanych z naszą historią. ZBROJA z racji okoliczności jej pozyskania otrzymała znaczne oświetlenie medialne. Na tej zapewne fali, doczekaliśmy się w niespotykanym tempie, jak na polskie podejście do obiektów kultury materialnej o zabarwieniu bronioznawczym, bezprecedensowego opracowania w formie książkowej, jednostkowego obiektu muzealnego z zakresu militariów. Autorami przedmiotowej pracy są: Krzysztof J. Czyżewski i Rafał Ochęduszko. Nosi ona tytuł: „ZBROJA MŁODZIEŃCZA ZYGMUNTA AUGUSTA W ZBIORACH ZAMKU KRÓLEWSKIEGO NA WAWELU” Kraków 2022. W jej posiadanie wszedłem mniej więcej w połowie roku 2022 i polskie wydanie uzupełniłem o jego wersję angielskojęzyczną. O litewską nie czyniłem jeszcze starań. Edycja w języku litewskim powstała w związku z podróżą zbroi do Wilna, gdzie była eksponowana. https://www.gov.pl/web/litwa/dziecieca-zbroja-zygmunta-augusta-w-wilnie W końcu Zygmunt August wielkim księciem litewskim był. Mam wszakże nadzieję, że na tym skończą się wędrówki dzieła Jörga Seusenhofera wykonanego z przeznaczeniem dla przyszłego króla Polski. Czas bowiem nastał nader niespokojny dla peregrynacji dzieł kultury materialnej. Świadczą o tym stawki ubezpieczeń dla przedsięwzięć tego typu, które są nader czułym probierzem. Arcydzieło płatnerstwa renesansowego z takim kontekstem historycznym osadzonym w dziejach naszego państwa winno cieszyć oko i wzbudzać do przemyśleń: z perspektywy Wawelu!. To do mnie przyjeżdżajcie, jakeście mnie ciekawi. Żyjemy w czasach rozbuchanej komercjalizacji wszystkiego. Nie oznacza to jednak tego, że gremialnie tracimy zdrowy rozsądek i bezkrytycznie oddajemy się pod władanie bożka kOMERCJI (pierwsza litera mała – świadomie). Czytelnikom „Krypty bibliotecznej” nie muszę przypominać, że o książkach pisze się w niej nie w formie recenzji, ale w duchu refleksji na temat. Kiedy jednak na jej półkę trafia pozycja niezwyczajna, godzi się chyba skreślić kilka zdań elementarnych na jej temat. Opracowanie składa się z:

  • Krzysztof J. Czyżewski – Zbroja młodzieńcza Zygmunta Augusta w zbiorach Zamku Królewskiego na Wawelu,

  • Rafał Ochęduszko – Katalog – Zbroja młodzieńcza Zygmunta Augusta Jörg Seusenhofer (czynny 1528-1580), Innsbruck, 1533

    • Przyłbica

    • Obojczyk

    • Napierśnik z taszkami

    • Naplecznik

    • Naramiennik i osłony rąk

    • Rękawice

    • Nabiodrki z nakolankami

    • Trzewiki z nagolenicami

    • Elementy łącznikowe

    • Manekin i fartuch kolczy

  • Bibliografia w układzie chronologicznym

  • Spis ilustracji

W sumie ponad 140 stron satysfakcji. Czy bezwarunkowej? O tym postaram się napisać, o ile nie zapamiętam się zbytnio w zapale przekazu wrażeń. Jeśli o wrażeniach mowa, to przypomina mi się ogrom emocji związanych z inną książką, czasem i okolicznościami jej nabycia (https://www.bronibarwa.org.pl/artykul-klamra-kunza-lochnera-krzysztof-czarnecki/). „Arms through the Ages” autorstwa William’a Reid’a traktowało między innymi o przepięknej zbroi Zygmunta Augusta sygnowanej przez Kunz’a Lochner’a. Zbroję Zygmunta Augusta na rycerza i konia miałem sposobność podziwiać w Polsce dwukrotnie: w Warszawie i Malborku. Wracając do zbroi młodzieńczej króla. Krzysztof J. Czyżewski zgrabnym tekstem wprowadza nas w czas, otoczenie i okoliczności powstania ZBROI, przedmiotu naszej admiracji. Śródtytuły: „Między Habsburgami a Jagiellonami”, „Zaślubiny, koronacja i wesele w Krakowie w 1543 roku”, „Dzieło i jego twórca”, „Zbroje płytowe i ich znaczenie”, „Zygmunt August jako kolekcjoner zbroi”, „Zawiłe losy i pomylona tożsamość” dowodzą zakresu „odrobionej lekcji”. Rafał Ochęduszko odpowiedzialny za katalog zbroi wypełnia pozostałą część owego opracowania. Zdjęcia prezentujące części i „wdzięki zbroi” są dziełem trzech fotografów: dwóch „owocowych”- tak ich nazwałem w myślach, w niczym  tym nie ujmując im kunsztu warsztatowego: Tomasza Śliwińskiego, Jakuba Śliwy, i rodzynka-autora bodaj jednej fotografii: Daniela Bednarczyka. Nie mnie czynić uwagi co do wyboru drużyny. Mogę się tylko domyślać pośpiechu i biegu wydarzeń. Cni mi się standard wysmakowania wywodzącego się ze spokoju tworzenia i klimatu obecnego w fotografiach Carl’a Paggiarino. Nic to. Wyszło bardzo przyzwoicie i nie ma powodu do narzekań. Pozytywnego nastawienia do tego niezwykłego opracowania na naszym rynku bronioznawczym nie zmąciło również zdanie z Katalogu: „Dzieło łączy cechy typowe dla bojowego i turniejowego rynsztunku jeźdźca, jednocześnie stanowiąc – dzięki dekoracyjnemu opracowaniu poszczególnych elementów – rodzaj kostiumu odpowiadającego standardom mody renesansowej” (str.51). TRZY W JEDNYM, nie ma chyba zastosowania w tym przypadku. Zbroja w luksusowym wykonaniu, a z takim mamy do czynienia w przypadku zbroi młodzieńczej Zygmunta Augusta nie nosi moim zdaniem żadnych cech zbroi turniejowej. Nie widzę w niej otworów montażowych umożliwiających dołączenie do niej elementów wyposażenia sportowego (turniejowego). Na turniejowe przeznaczenie nie wskazuje również waga zbroi. Zbroja nie posiada też wyraźnych cech przynależnych zbrojom kostiumowym, które poprzez formę często inspirowaną miękkością tkaniny odrealniają twardość stali i tworzą iluzję przykrywającą eksponowany dotąd ryt funkcjonalności każdego z elementów wchodzących w skład tej ochrony ciała. Zdobienie przedmiotowej zbroi nie zaciera piękna jej konstrukcji. Wspornik dla kopii (hak) przydaje reprezentacyjnej ochronie cechy użytkowej- patrz zbroja kopijnicza. Nie będę się więcej wymądrzał. Jako, że dwa lata temu powstały tekst był efektem pracy zespołowej – o opinię o książce zwróciłem się do doktora Mariusza Cieśli, mojego przyjaciela w broni. To dzięki Jego wiedzy, placetu kompetencji nabrał wspominany na początku tekst, który powstał wówczas w iście imponującym tempie. Przyjaciel w broni mnie nie zawiódł. A o to Jego odpowiedź na moją prośbę:

 

Ewentualne uwagi do publikacji: Czyżewski K, Ochęduszko R, Zbroja młodzieńcza Zygmunta Augusta w zbiorach Zamku Królewskiego na Wawelu, Kraków 2022.

Na początku należy bardzo głośno powiedzieć, że przekazanie przez rząd Republiki Węgierskiej zbroi młodzieńczej króla Polski Zygmunta II Augusta, było aktem wielkiej wagi dla materialnego dziedzictwa Polski. Niestety przekazanie odbyło się w czasie pandemii Covid-19 i nie było tak uroczyste i tak nagłośnione jak na to zasługuje darowany przedmiot. A jest to zbroja najwyższej klasy, można ją porównać do obrazu „Dama z łasiczką” i postawić między nimi znak równości.

Co do publikacji:

Należy na wstępie wielkimi literami, pochwalić wszystkich zaangażowanych przy jej powstaniu a w szczególności za opis merytoryczny autorów tekstu oraz za wysokiej klasy zdjęcia, wykonane przez artystów sztuki fotograficznej.

Co do uwag to na s. 23 powiedziano, że zbroje ze spódniczką dla Henryka VIII wykonał Konrad Seusenhofer. Tak sądzono do 1965 r., a ukształtowała taki pogląd wielka wystawa w Wiedniu, poświęcona Innsbruckiemu płatnerstwu, której pamiątką jest katalog: Thomas B, Gamber O, Die Innsbrucker Plattnerkunst. Ausstellungkatalog des Tiroler Landesmuseums, Innsbruck 1954. Wszystkie zbroje ze spódniczką zostały przypisane Konradowi Seusenhoferowi w tym zbroja Henryka VIII. Dopiero angielski bronioznawca, Claude Blair po przeprowadzeniu szczegółowych badań, udowodnił ponad wszelką wątpliwość, że zbroja wykonana dla angielskiego monarchy pochodziła z włoskiego kregu kulturowego: C. Blair, The Emperor Maximilian’s Gift of Armour to King Henry VIII and the Silvered and Engraved Armour at the Tower of London, „Archaeologia”, Oxford 1965, s. 1-55.

Również należy zaprzeczyć twierdzeniu, że zbroja posiada elementy turniejowe i była przeznaczona do turnieju s. 51, 58. Otóż zbroja ta nie ma żadnych elementów montażowych, jakie przysługiwały do turniejów zarówno konnych jak i pieszych. Jest to zbroja kopijnicza w luksusowym wykonaniu.

Publikacja ma również elementy poznawcze, a jest nim w szczególnosci obraz króla Zygmunta II Augusta w zbroi wykonany przez nieznanego malarza, prawdopodobnie z włoskiego kręgu kulturowego, zachowany w Starej Pinakotece.

Przedstawiony na obrazie monarcha, nosi zbroję która ma dekoracje oraz nałokcice, wykazujące duże podobieństwo do zbroi na obrazie Tycjana: „Karol V w bitwie pod Mühlberg” (https://www.museodelprado.es/en/the-collection/art-work/emperor-charles-v-at-muhlberg/e7c91aaa-b849-478c-a857-0bb58a6b6729 [Dostęp: 19.01.2023]) i garnituru zbroi zachowanego w Królewskiej Zbrojowni w Madrycie (https://www.nga.gov/features/slideshows/the-art-of-power.html#slide_29[Dostęp: 19.01.2023]), a hełm szturmak zamknięty jest prawie identyczny z taką samą ochroną głowy jak przedstawił to Tycjan na portrecie króla Czech i Węgier Ferdynanda I  (https://www.museodelprado.es/coleccion/obra-de-arte/fernando-i-de-hungria-y-bohemia/a8b0a629-5ddf-415f-bc65-68601a18c0ad?searchid=8d6736df-ce5b-dad7-b8b4-a52c6b267ff8 [Dostęp: 19.01.2023]). Zasłona Ferdynanda ma trzy rzędy otworów oddechowych a Zygmunta dwa rzędy.

Zbroja Ferdynanda należy do polowego garnituru zbroi (który zaginął), ale jest też bardzo podobna do garnituru jego syna Maksymiliana. Może to świadczyć o tym, że król Zygmunt II August też posiadał wspaniały garnitur polowy, którego cześcią jest zbroja z portretu. (…) Mariusz Cieśla.

Nie pozostaje mi nic jak tylko chwalić tę publikację. Z górą czterdzieści lat temu zachwycałem się opracowaniem William’a Reid’a na temat dojrzałej zbroi Zygmunta Augusta na rycerza i konia „wykutej” przez Kunz’a Lochner’a. W galerii znajduje się ilustracja pochodząca z wymienionej w bibliografii książki. Nie omieszkałem też zamieścić w niej atrybucji zbroi młodzieńczej w wykonaniu Bruno Thomasa (1944) i Ferenca Temesváry’ego (1983). Kilka ilustracji z przedmiotowego opracowania na pewno zachęci potencjalnych zainteresowanych do jego lektury i smakowania. Próbka kostiumowego kreowania stalowej zbroi zachęci być może wytrwałych czytelników do pogłębienia wiedzy na temat dróg rozwoju ochron ciała rycerza. Osobnym obszarem dociekań stać się może przenikanie kunsztu rzemiosła najwyższej próby z wysoką sztuką.

Krzysztof Czarnecki

Oddział Poznański Stowarzyszenia

Miłośników Dawnej Broni i Barwy

Poznań, styczeń 2023 r.

 

Literatura z Krypty

  • Arms and Armor Highlights From The Philadelphia Museum Of Art – Dirk H. Breiding, 2019

  • Deutsche Plattnerkunst – Bruno Thomas, München 1944

  • Arms and Armour – Ferenc Temesváry, Budapest 1983

  • Waffen und Rüstungen – Vesey Norman, München 1988

  • Arms Through The Ages – William Reid, New York 1976

  • Orzeł i Trzy Korony Sąsiedztwo polsko-szwedzkie nad Bałtykiem w epoce nowożytnej (XVI -XVIII w.) – wystawa, Warszawa 2002

  • Mode in Stahl Der Kostümharnisch Des Wilhelm Von Rogendorf -Stefan Krause, Andreas Zajic, Sabine Haag, Wien 2016

  • Imagines Potestatis Insygnia i Znaki Władzy w Królestwie Polskim i Zakonie Niemieckim – wystawa, Malbork 2007

  • Broń w dawnej Polsce na tle uzbrojenia Europy i Bliskiego Wschodu – Zdzisław Żygulski jun., Warszawa 1975

Galeria

 

 

360 Total Views 1 Views Today
Partnerzy

karta_logo_MNK_B

mwp

muzuem_lodz

wmwpozn

MuzeumWroclaw

logo Muz. Lub.-1

silkfencing