Krzysztof Czarnecki o: Dwóch książkach o Tkaninie z Bayeux
Nie wiem co spowodowało, że PIW – Państwowy Instytut Wydawniczy wydał książkę o Tkaninie z Bayeux. Może przyczyniła się do tego, w sposób pośredni seria ceramowska z jej gromadzonym przez lata bagażem wiedzy interdyscyplinarnej. Może sprawiła to intuicja intelektualna osadzona w zbiorowym umyśle Redakcji tego szacownego Wydawnictwa. Dobrze się stało, że w ten sposób uczyniono kolejny ruch dla zasypywania rowu oddzielającego nas od zdobyczy kultury europejskiej i jej słupów granicznych wyznaczających kanon wspólny dla Europejczyka. Zasypywanie rozumiem jako upowszechnianie dostępu dla każdego, nawet przypadkowego odbiorcy wiedzy pozyskiwanej poprzez książkę, ciekawego świata kultury i historii. Jeśli więc utrzymujemy się w konwencji robót ziemnych, to TKANINA Z BAYEUX OPOWIEŚĆ WYSNUTA, autorstwa David’a Musgrove’a i Michael’a Lewis’a po polsku jawi się solidną łopatą wypełnioną ziemią skierowaną w stronę rzeczonego rowu.
Książka pojawiając się na rynku w ubiegłym roku nie przeszła przez nasz kraj jak kometa. Czytałem wówczas, sporo artykułów o Tkaninie z Bayeux. Były wyraźnie inspirowane zastrzykiem wiedzy o niej i wprost wynikającej z „lektury” książki. Cudzysłów pojawił się z powodu nieprzepartego przekonania, że żurnaliści tak naprawdę mało czytają, bo im – w ich mniemaniu – nie starcza czasu na tę czynność spowalniającą pogoń za sensacją. Ostatni artykuł o TKANINIE – jaki czytałem w grudniu ubiegłego roku w jednym z tygodników społeczno – politycznych nie był wprawdzie jaskółką wiosny przebudzenia intelektualnego wśród żurnalistów, ale profesjonalizmem warsztatu dał iskierkę nadziei na poprawę ich kondycji intelektualnej. Czym jest więc owa książka. To solidne popularnonaukowe opracowanie na temat haftu na płótnie. 350 stron tekstu gęsto przetykanego dobrymi ilustracjami. Appendix: CAŁA TKANINA Z BAYEUX prezentuje całość artefaktu w zapałczanej skali. Daje to mgliste, ale jednak całościowe wyobrażenie dzieła. Wełną na lnie wyhaftowano wydarzenia brzemienne w skutkach dla dziejów Anglii, związane z normańskim podbojem wyspy. Brzmi dziwnie? Tylko z pozoru. W XI wieku środki wyrazu artystycznego, przekazu politycznego, a specjalnie religijnego wyznaczone były ówczesnym standardem cywilizacji. Nie nam przykładać dzisiejszą miarę dostępnych środków postrzegania przekazu do tych, które działały o milenium lat wstecz. Pokora dystansu czasowego ma znaczenie kapitalne dla rozumienia kodu myśli współczesnych wobec wydarzeń i ich kontekstu sprzed i z bitwy pod Hastings (1066). „Opowieść wysnuta” Davida Musgrove’a i Michael’a Lewis’a stanowi ciekawy i wielowątkowy przewodnik po Tkaninie. Opisuje jej dzieje i przedstawia historię na niej uwiecznioną. Świadomie piszę lakonicznie, ponieważ kto będzie zainteresowany, to będzie wolał sam, bez podpowiadacza zapoznać się z treścią książki. Moim zadaniem jest zwrócenie uwagi na pozycję książkową, która dla każdego poważnego miłośnika (bez feminatywy) broni i barwy powinna być lekturą obowiązkową. Ufam, że świat nie zwariuje do tego stopnia, że przyjdzie nam zmieniać nazwę naszego Stowarzyszenia, wydłużając tym samym i tak długi skrót naszej organizacji. Oby, nie: SMiMDBiB. A pisze to bynajmniej nie mizogin. Wracam do wątku głównego, który idzie tak: Bez względu na szczególnie umiłowany okres zainteresowań. Piszę od siebie. Dla mnie TKANINA jest istnym skarbczykiem wiedzy o tym co dojrzali miłośnicy przedmiotu cenią najbardziej. Mnogość wyhaftowanych detali budzi nie tylko podziw, ale i chłodne uznanie. Zręczne paluszki zakonnic i ich zmysł obserwacji przenikający dąb klasztornej furty skłania do szacunku. Nie da się bowiem oddać z takim kunsztem detali zapisanych w nawet najlepszym szkicu i scenariuszu, bez naocznej obserwacji. Dotyczy to ludzi, zwierząt i tego co człowiek materialnie stworzył. Autorzy książki nie są bronioznawcami. Nie oznacza to wcale tego, że nie próbowali. Na stronie 270 pojawia się podrozdział: Broń i zbroje. Zapraszam do lektury. Jak już wspomniałem, na temat piwowskiego wydania ukazało się sporo artykułów. To była niezła promocja. W niektórych produkcjach pojawiały się terminy tyczące Tkaniny – KOMIKS i książki – ALBUM. Co do pierwszego, jestem wrogiem prezentyzmu. W sprawie drugiego, będzie nieco obszerniej.
Państwowy Instytut Wydawniczy prawa do druku: The Story of the Bayeux Tapestry Unravelling the Norman Conquest David’a Musgrove’a i Michael’a Lewis’a nabył od Wydawnictwa Thames & Hudson. To Oficyna zasłużona dla promowania kultury i nauki, założona w 1949 roku. „Muzeum bez murów” tego hasła zawartego w misji Wydawnictwa nie trzeba chyba dojaśniać. Thames & Hudson wydało już w 1985 roku książkę: THE BAYEUX TAPESTRY The complete tapestry in colour with introduction description and commentary by David M. Wilson. I to jest prawdziwy album, mimo szacunku dla jakości publikacji wydanej rok temu w naszym kraju. Mój egzemplarz pochodzi z 2004 roku. Już format książki przemawia za tym terminem. Twarda okładka ma wymiary 27cmX35cm. Na zdjęciach widać wyraźnie ściegi. Całość opatrzona jest naukowym komentarzem. To uczta dla oczu. Obie książki są komplementarne.
Krzysztof Czarnecki
Oddział Poznański Stowarzyszenia
Miłośników Dawnej Broni i Barwy
Poznań, lipiec 2023 r.
GALERIA
396 Total Views 1 Views Today